Proszę się nie wstydzić, trzymałem ich już w ręku tysiące

Ich, czyli jąder. To słowa, które usłyszałem od Ordynatora Sarosieka podczas pierwszej wizyty na oddziale onkologicznym i zaraz po tym, jak poprosił mnie, żebym spuścił spodnie. Bo przy raku jąder zazwyczaj, w odróżnieniu od innych typów tego smutnego skurczybyka, można niepokojące zmiany wyczuć. Wstyd. To najgorsze co może sprawić, że facet nie zbada się sam, … [Read more…]