„Lemingi dajcie sobie już spokój z tym przeżywaniem nowotworów”. To jeden z komentarzy z portalu Foch.pl, które pojawiły się pod rozmową, w której wygadałem się na temat Złap Raka Za Jaja Natalii, jego redaktorce. Nie wiem nawet, czy autor tego komentarza zdawał sobie sprawę, że pisze go w tak pięknie dwuznaczny sposób. Ja jako niespełniony pisarz jestem na takie cudowne smaczki bardzo wyczulony. Dziękuję za życzenia.
Ale to tyle o komentarzach. Bo tutaj chciałbym napisać jeszcze o ważnych sprawach, które w samej rozmowie się pojawiły, ale nie weszły do druku. Nawet jeśli to druk internetowy. Rozmawialiśmy wtedy chyba prawie trzy godziny, więc gdyby przelać rozmową w całości wyszłoby „Nad Niemnem 2. Szare, nudne popołudnie.”
Lekarze
Z wywiadu można odczytać, że w szpitalu królowała biurokracja i znieczulica. Oczywiście to tylko część całej historii, może dlatego ważna, że zostająca mocno w głowie. Ale pamiętajmy, że onkolodzy muszą być twardzi. Muszą brać sprawy z dystansem. Inaczej by zwariowali. Muszą też mieć chwilę odpoczynku.
Że cały personel szpitalny takich jak ja widzi 365 dni w roku, 24/7. Więc nie ma co histeryzować panie bloger.
Ja miałem szczęście i tak trafić na takich, którzy chcą i po prostu są skuteczni. Doktor Tomasz Sarosiek i doktor Łukasz Grzęda z Magodent – dziękuję i do zobaczenia niedługo. Doktorze Łukaszu, wiem, że nie możesz już się mnie doczekać znowu na oddziale.
Profilaktyka
Ona jest niesłychanie ważna. Dlatego powstał ten blog. Dlatego staram się, żeby było o nim głośno. Bo to podstawa w leczeniu nowotworu jądra (ale także innych, tych gorszych) – szybkie wykrycie, szybka reakcja i szybkie leczenie to podstawa skuteczności. Wiele przypadków jest tak śmiertelnie złych dlatego, że zostały wykryte za późno.
Co w przypadku raka jądra jest o tyle kluczowe, że tutaj na 100% wiadomo, że odpowiednio szybko wykryty skurwiel to 100% (albo jak niektórzy twierdzą pod wpływem złego nastroju wywołanego obejrzeniem meczu polskiej ligi piłkarskiej 99%) szans na pełne wyleczenie. I tym bardziej, że ten nowotwór w pewnym momencie zazwyczaj łatwo wykryć samemu.
Szacunek dla tych, którzy mają gorzej
Kiedy zacząłem chorować, to zacząłem widzieć rzeczy, których wcześniej nie widziałem. Banał, ale jakże prawdziwy. Czytam całą historię Chustki, o której wcześniej słyszałem przez chwilę i zapomniałem w drodze na kolejną imprezę.
I zaczynam widzieć, że miałem do tej pory cholernie dużo szczęścia. Bo równie dobrze, mógłbym teraz leżeć na kolejnej wlewce w związku z przerzutami.
A tak leżę sobie z bolącym gardłem i temperaturą – efekt dwóch angin i antybiotyków w przeciągu miesiąca, które wywołały naturalną w takim wypadku grzybicę gardła. Brzydka nazwa, prawda? Też jej nie lubię. Ale i tak ładniejsza niż rak. Wiem, znowu się użalam.
Szacunek i pokora dla tych, którzy mają gorzej, którzy mają mniej szczęścia, nie wyklucza przecież pozytywnego myślenia dla tych, którzy mają go więcej. A to więcej często może zacząć się w głowie. Ja w to wierzę, patrząc na swojego tatę, kolesia po trzech wylewach, który dalej sam wchodzi na trzecie piętro.
Lans na raka
Tak jestem narcyzem i chcę, żeby jak najwięcej osób trafiło na mój blog. Dlaczego? Bo taki już z jestem zepsuty chęcią sławy.
Gdybym był młodszy na pewno zostałbym blogerem modowym. Albo szafiarką. Testowałbym też kolorowe kosmetyki.
Gdybym znał się na gotowaniu, byłbym blogerem kulinarnym. Dawałbym przepisy na sto dań z parówek i żółtego sera.
W ostateczności, gdybym miał poczucie humoru nagrywałbym kabarety na youtube. Nazwałbym się „Kastrachuje” albo tak przewrotnie „No bez jaj!”.
Niestety nic z tego nie zostało mi dane, więc zostałem blogerem lifestyle. Z nastawieniem bardziej na „life”, mniej na „style”.
Ten blog powstał po to, żeby promować trzy rzeczy:
- Profilaktykę raka jądra
- Pozytywne nastawienie, jeśli już on się pojawi
- Sposoby radzenia sobie z tym cholerstwem, jeśli nas nawiedzi
Ten blog powstał po to, żeby jak najwięcej osób trafiło na niego chociaż na chwilę.
Bo jeśli cokolwiek z tego co tutaj piszę, pomoże chociaż jednej z nich w tej chorobie, to dla mnie będzie to wielki sukces.
„Palacza mi nie żal”. To drugi komentarz, który pojawił się pod rozmową na Fochu, który muszę tutaj zacytować.
Jest tak piękny, że musi tutaj zostać.
PS. tych fajnych komentarzy już pod rozmową nie ma. pokasowali moderatorzy…
Źródło obrazka: http://www.gopixpic.com/500/jack-nicholson-joker/https:||c2*staticflickr*com|2|1195|3164631663_72d7b468f8_z*jpg~zz=1/